Pszenica cenniejsza od amunicji
Na początku 1917 r. Niemcy wznowiły nieograniczoną wojnę podwodną, licząc na to, że zatapiając statki handlowe, uda im się zagłodzić Anglię, nim Stany Zjednoczone przystąpią do wojny.
Kiedy w kwietniu 1919 r. Europa na nowo oswajała się z pokojem, na plażę angielskiego kurortu Hastings przypływ wyniósł i osadził stępką w piasku kompletny, 80-metrowy okręt podwodny. Zerwany z holu niemiecki U-118 z miejsca przyciągnął tłumy turystów, gotowych płacić za oglądanie tego cudu zabójczej techniki, niedawno budzącego przerażenie brytyjskich marynarzy i gazet. Jednak nawet bezwładne monstrum nadal kąsało. Dwaj członkowie Straży Przybrzeżnej, którzy spenetrowali kadłub, niedługo potem zmarli, zatruci wyziewami z akumulatorów. Tym samym zostali bodaj ostatnimi ofiarami nieograniczonej wojny podwodnej.
Różnie mówią o sytuacji Niemiec z początku 1917 r. Jedni przysięgają, że po przetrąceniu kręgosłupa Rosji i wytraceniu nad Sommą 600 tys. alianckich żołnierzy Rzesza była u progu zwycięstwa. Drudzy dają głowę, że sięgając końca rezerw, Berlin stał wtedy nad przepaścią. Ponieważ wznowienie nieograniczonej wojny podwodnej uchodzi za powód wejścia Ameryki do wojny, rozkaz kaisera w obu wypadkach zdaje się jednym z najdziwniejszych zdarzeń XX w., które dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta