Kto często bierze prysznic, zapłaci więcej za śmieci
Samorządy szukają sposobu urealnienia stawek za odpady. Podwyżki są duże – nawet 300 proc.
Opłaty za śmieci idą w górę. Przybywa społecznych protestów. Sprzeciwiają się m.in. mieszkańcy podwarszawskich Marek. Nie chcą zbyt wysokich podwyżek, które wynikają z powiązania opłat z ilością zużywanej wody.
Władze miasta tłumaczą, że planowane od maja podwyżki w wysokości ok. 300 proc. są nieuniknione, a dzięki zmianie metody nie będzie płacenia za „martwe dusze".
Marki nie są jedyne.
Firmy dyktują ceny
– Rozumiem mieszkańców, że są rozgoryczeni. Niestety, zmiany są konieczne – mówi Jacek Orych, burmistrz Marek. – Wzrosły koszty wywozu odpadów. Firma, z którą mieliśmy podpisaną umowę do końca 2019 r., złożyła wypowiedzenie pod koniec 2018 r.Siedem innych przedsiębiorstw nie zgodziło się wywozić śmieci z Marek. Nie chcieliśmy, by doszło do takiej sytuacji jak w Nieporęcie,w którym przez jakiś czas nikt nie odbierał odpadów. W końcu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta