Zabójstwo to nie wypadek
Prawo można rozumieć i interpretować lepiej nawet w tych samych uwarunkowaniach. I inaczej spojrzeć na niektóre przestępstwa związane z ruchem drogowym.
Adam K. (personalia zmienione) bardzo kochał Agnieszkę. Miłość z każdym dniem obnażała jednak drugie, ponure oblicze lokalnego przystojniaka. Ta śliczna, dwudziestoletnia blondynka, jedyne dziecko, a zarazem oczko w głowie swoich rodziców, musiała mu składać relacje z każdej spędzonej bez niego chwili. Zaczynało docierać do wszystkich, że relacje między parą stają się coraz bardziej nienormalne.
Patologiczna zaborczość, wielogodzinne przesłuchiwanie na okoliczność wyimaginowanych zdrad i nielojalności, przelały czarę goryczy. Agnieszka postanowiła odejść. Zakomunikowała to Adamowi i swoim rodzicom, którzy decyzję tę przyjęli z ulgą, gdyż już wcześniej zaobserwowali niepokojące zachowanie wobec ich córki ze strony niedoszłego zięcia.
Adam koniecznie chciał powrócić do Agnieszki. Nachodził ją, nękał telefonami do tego stopnia, że ta zastanawiała się nad wyprowadzeniem się w tajemnicy do innego miasta. Na razie próbowała prowadzić życie młodej, pełnej radości dziewczyny, która traumatyczny związek ma już za sobą. Tak jej się jednak tylko wydawało...
Była bez szans
Krytycznego dnia Agnieszka wyjechała z koleżanką na dyskotekę do sąsiedniej miejscowości. Adam, gdy się o tym dowiedział, wpadł w szał. Bezskutecznie szukał jej i wydzwaniał. Dopadł ją w końcu w jej własnym domu, gdy ta spożywała posiłek po powrocie z dyskoteki.
O tym, co...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta