I wojna światowa: Czy Niemcy przegrali przez "cios w plecy"?
Ludendorff z Hindenburgiem stworzyli mit o bratobójczym ciosie w plecy, który niezłomnym niemieckim żołnierzom zadali tchórze i renegaci.
Przyczyny tego, co się zdarzyło w umysłach Niemców po Wielkiej Wojnie, wydają się ogólnie znane. Dojmujące poczucie upokorzenia traktatem wersalskim, straty terytorialne, zapaść gospodarcza i narzucone kontrybucje były pochodną klęski 1918 r. Jednak praprzyczyna narodowej frustracji, czyli przyjęcie rozejmu na poniżających warunkach, była dla Niemców niejasna, bo wielu nadal zaprzecza militarnej klęsce. Wszak żadne niemieckie miasto nie zostało zdobyte, a wojsko na obcej ziemi walczyło do końca. A skoro to nie armia zawiodła, katastrofa była wynikiem zdrady.
Wrażenie o tyle niezrozumiałe, że w Rzeszy panowało ponadpartyjne, powszechne poparcie dla wojny. Nawet partia socjalistów w Reichstagu – przed 1914 r. głosząca wspólne dla Międzynarodówki pacyfistyczne i antyimperialne manifesty – wiernie stanęła u boku kaisera. Lewica uchodziła za kosmopolityczne stronnictwo bez narodowości i ojczyzny, więc dowody patriotyzmu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta