Cięcia w biurokracji będą bardzo trudne
Przy rosnącej presji płacowej trudno oszczędzać na płacach. Efektywna może być cyfryzacja państwa i uproszczenie prawa, ale nie da się tego szybko zrobić. Anna Cieślak-Wróblewska
Premier Mateusz Morawieckie, w ramach szukania źródeł finansowania „piątki" PiS, zapowiedział także ograniczenie biurokracji. Szczegółów brak, ale jako przykład podał brak przyrostu etatów.
Miliardowe wydatki
Potencjał do oszczędności na zatrudnieniu i wynagrodzeniach w szeroko pojętej sferze budżetowej jest niewątpliwie duży. W 2017 r. koszty pracy wyniosły tu ok. 200 mld zł, czyli 10,2 proc. PKB. Gdyby tego typu wydatki ograniczyć choćby o 1 proc., to byłoby już 2 mld zł na plusie, gdyby zaś o 5 proc. – to już 10 mld zł.
Ciekawe, że Ministerstwo Finansów już w ubiegłorocznym Wieloletnim Planie Finansowym Państwa zaplanowało, że do 2020 r. koszty pracy w całym sektorze uda się zbić do 9,4 proc. PKB. Oznaczałoby to wydatki o kilkanaście miliardów złotych mniejsze w porównaniu z sytuacją, gdyby utrzymywały się w relacji do PKB na takim samym poziomie.
Problem w tym, że realizacja takich planów będzie szalenie trudna, i to z kilku powodów.
Po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta