Podatnik powinien mieć więcej czasu na odwołanie
Anna Karczewska Robert Krasnodębski Na zapoznanie się z obszerną decyzją i przygotowanie tekstu odwołania podatnik ma tylko dwa tygodnie, podczas gdy fiskus potrafi prowadzić postępowanie przez wiele miesięcy. Nowa ordynacja ma to zmienić.
Prace nad nową ordynacją podatkową są dobrym przyczynkiem do zwrócenia uwagi na terminy procedur podatkowych, w tym problematykę terminów do wnoszenia środków odwoławczych od decyzji podatkowych. Zagwarantowanie podatnikowi wystarczającego czasu na przygotowanie odpowiedniego środka odwołania jest fundamentalnym warunkiem rzeczywistego funkcjonowania modelu dwuinstancyjnego postępowania oraz sądowej kontroli nad działalnością administracji, a tym samym jedną z form realizacji prawa do sądu.
Siły nierówno rozłożone
Termin na złożenie odwołania od decyzji wynosi obecnie 14 dni od dnia jej doręczenia. Oceniając ten termin z punktu widzenia możliwości przygotowania satysfakcjonującego merytorycznie stronę środka odwoławczego, zauważyć należy, że na przestrzeni lat uległ on skróceniu. W ordynacji podatkowej z 1934 r. termin ten wynosił 30 dni. Włączając w czasach PRL procedurę podatkową do postępowania administracyjnego, ujednolicono i skrócono okres na wniesienie odwołania do 14 dni. Terminy zostały więc dwukrotnie skrócone w stosunku do tych obowiązujących przed II wojną światową i mimo kolejnej zmiany systemu społeczno-gospodarczego, a także kolejnego wyodrębnienia procedury podatkowej, od 40 lat pozostają niezmienione.
Stosowanie prawa podatkowego staje się coraz trudniejsze. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat zaobserwować można istotny wzrost...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta