Nowe osiedla: znikają dziury w ziemi
Firmy deweloperskie nie spodziewają się istotnego załamania poziomu podaży mieszkań w ciągu dwóch najbliższych lat mimo problemów z wykonawstwem.
Zdecydowana większość lokali sprzedaje się na etapie budowy – wynika z analiz NBP. W I kw. produkcja mieszkań w porównaniu z analogicznym okresem 2018 r. wzrosła o ok. 24 proc. W przypadku załamania się popytu deweloperzy mogą zostać z niesprzedanymi mieszkaniami i rozpoczętymi inwestycjami. – Ryzyko ponoszą też firmy budowlane angażujące w realizację projektów znaczny kapitał własny – oceniają autorzy raportu NBP.
Aby ograniczyć ryzyko i utrzymać marże, część deweloperów podniosła ceny i zmniejszyła skalę inwestycji. W ocenie respondentów z powodu problemów ze znalezieniem wykonawców w I kw. realizacja inwestycji opóźniała się średnio o cztery miesiące.
Brak pracowników to niejedyny problem. Część firm mówi o ograniczonym dostępie do gruntów. Deweloperzy mają jednak banki ziemi, na której w 2020 r. mogliby wybudować ponad 29,5 tys. lokali.