Temida w stanie nadzwyczajnym
Tomasz Pietryga PiS-owi nie udało się zreformować wymiaru sprawiedliwości tak, aby lepiej służył obywatelom. Był za to czteroletni wyniszczający konflikt, a na koniec hejterska kompromitacja nowych sędziowskich elit.
Nigdy przedtem żadne ugrupowanie w III RP nie włożyło tak wiele energii w próbę przebudowy wymiaru sprawiedliwości. Skończyła się – przynajmniej na razie – niepowodzeniem. Zamiast zmian proceduralnych i organizacyjnych, które usprawniłyby proces sądowy, a odrzucając nadęty formalizm uczyniły go bardziej sprawiedliwym, PiS skupił się podboju instytucji wymiaru sprawiedliwości.
W efekcie mieliśmy czteroletni wyniszczający konflikt władzy politycznej z sądowniczą, który obniżył też wiarygodność Polski jako stabilnej demokracji.
Trybunał, SN i KRS
Zaczęło się od wojny o Trybunał Konstytucyjny. Po rocznej batalii i siedmiu nowelizacjach ustawy większość sędziów w TK z prezesem pochodziła już z nominacji PiS. Otworzyły się bramy do radykalnych zmian w wymiarze sprawiedliwości. PiS mógł wprowadzić polityczny tryb wyboru sędziowskiej części Krajowej Rady Sądownictwa – silnika Temidy odpowiedzialnego m.in. za sędziowskie kadry....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta