Wschodnie miasto, ale AfD tu słaba
Jena jest liberalna jak na Turyngię. Ale to stąd pochodzą najokrutniejsi nacjonalistyczni terroryści współczesnych Niemiec
W niedzielę w Turyngii odbywają się wybory do lokalnego parlamentu. Wzbudzają one zainteresowanie w całym kraju ze względu na spodziewany dobry wynik populistyczno-nacjonalistycznej Alternatywy dla Niemiec. W dwóch innych landach leżących na terenie dawnej NRD, Saksonii i Brandenburgii, w wyborach 1 września zdobyła rekordowe poparcie (odpowiednio 27,5 proc. głosów i 23,5 proc.), ale w żadnym nie zwyciężyła. W Turyngii może być podobnie.
W tym wschodnioniemieckim landzie jest szczycące się Uniwersytetem Fryderyka Schillera i zakładami optycznymi miasto – Jena, gdzie AfD jest bardzo słaba, w majowych wyborach do rady miasta zajęła dopiero szóste miejsce. A zwyciężyła postkomunistyczna Lewica przed Zielonymi.
– Polityka w miastach bywa inna niż na poziomie landu. Jena ma innych wyborców, jest tu wielu studentów, pracowników naukowych, stąd wyniki wyborów komunalnych inne, niż można by oczekiwać na Wschodzie – tłumaczy „Rzeczpospolitej" Thorsten Büker, szef miejscowego oddziału dziennika „Thüringische Landeszeitung".
Młoda liderka Lewicy
Nową gwiazdą tutejszej Lewicy, szefową jej frakcji w radzie miasta i zarazem kandydatką w wyborach do landtagu Turyngii, jest 26-letnia Lena Güngör, której przodkowie pochodzą z Turcji.
Ona sama urodziła się w zachodnich Niemczech, w Dortmundzie.
–...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta