30-krotność prosta jak drut
Witold M. Orłowski główny doradca ekonomiczny PwC w Polsce, Akademia Finansów i Biznesu Vistula
Całą dyskusję o 30-krotności uważam za całkowicie zbędną. To po prostu podwyżka podatków na pokrycie bieżących potrzeb.
Ważą się właśnie losy zniesienia limitu 30-krotności płacy przeciętnej przy ustalaniu wysokości składek do ZUS. Chce tego premier w celu obiecanego zbilansowania budżetu (przynajmniej na papierze i na jeden rok), ale nie podoba się to wicepremierowi Gowinowi. Prezydent się waha. Biznes płacze, że uderzy to w najlepiej wykwalifikowanych pracowników, prawnicy jednak sugerują, że mają oni (na razie) otwartą drogę ucieczki w samozatrudnienie i zapłacenia jeszcze niższych składek niż dotąd. ZUS uspokaja, że nic wielkiego się nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta