Miecz Aleksandra
Senacki projekt przywracania praworządności
Znana jest opowieść o Aleksandrze Wielkim, przecinającym węzeł w miejscowości Gordion w obecnej Anatolii – gdy dotarło do niego, że rozsupłanie go przekracza ludzkie możliwości. Można mu zarzucać, że zamiast się wysilić, poszedł wtedy na tzw. skróty. Opis stał się jednak symbolem tego, że dla nazbyt zawiłych sytuacji jedynym remedium pozostaje rozwiązanie tyleż brutalnie proste, co nieszablonowe.
Wadliwie nieusuwalni
Gdy pojawił się senacki projekt ustawy przywracającej praworządność (druk nr 40), nie zaskoczyły krytyczne głosy beneficjentów obecnych zmian, wskazujących, że rzekomo zawiera on rozwiązania niekonstytucyjne. Parafrazując myśl Mussoliniego, napisano kiedyś: „każdy rewolucjonista staje się konserwatystą dzień po rewolucji". Rozkoszowaniu się zdobyczami sukcesu towarzyszy wtedy dążenie do legitymizacji stanu posiadania poprzez odwoływanie się do tych samych zasad, które dopiero co złamano, aby dojść do władzy. Oczywiste więc było, że mimo widocznych gołym okiem wad powołania, dalsza narracja będzie zmierzała do twierdzeń o nieusuwalności nominacji sędziowskich uzyskanych z udziałem neo-KRS.
Wyrazem tego są zapisy ustawy kagańcowej oraz kolejne orzeczenia nowych sędziów SN, opierające się na braku kontrolowalności prezydenckiej prerogatywy nominacyjnej, a zgodnie pomijające zarówno jasną treść art. 179 Konstytucji RP, jak i jej art. 2 i art. 7....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta