Składka to nie wszystko
Ubezpieczenia w fuzjach i przejęciach podwyższają poziom bezpieczeństwa kontraktowego, ale wpływają także na zwiększenie kosztu przeprowadzenia transakcji, na który składają się: koszty przygotowania dokumentacji oraz zawarcia i wykonania umowy przeniesienia tytułu do udziałów, akcji lub majątku. W wydatkach na ubezpieczenia jest także wynagrodzenie doradców prawnych oraz organizacyjne koszty wewnętrzne.
Doradcy transakcyjni, zarówno reprezentujący stronę kupującą jak i sprzedawcę, bywają coraz częściej proszeni przez klientów o świadczenie usług związanych z ubezpieczeniem transakcji. Może ono obejmować ubezpieczenie tytułu do przedmiotu umowy (title insurance) oraz ubezpieczenie na okoliczność złożenia nieprawdziwego oświadczenia lub zapewnienia przez sprzedawcę (warranty and indemnity insurance). Nie wdając się w szczegóły konfiguracji, zakresów czy wysokości możliwych świadczeń, warto zauważyć kilka spraw właściwych dla każdej niemal transakcji, w której strony zdecydują się na skorzystanie z polisy ubezpieczeniowej.
W interesie stron
Ubezpieczenie może okazać się korzystne dla obu stron umowy. Sprzedawca w zakresie objętym polisą (najczęściej zresztą finansowaną przez kupującego) czuje się w pewnym sensie zwolniony z odpowiedzialności za to, co sprzedał bądź oświadczył, a w każdym razie – stosunkowo zabezpieczony przed roszczeniami nabywcy. Wychodząc z takiego założenia sprzedawca niekiedy wręcz wymaga zawarcia polisy przez kupującego przed sfinalizowaniem umowy. Oczywiście polisa zazwyczaj nie zapewnia pokrycia wszelkich możliwych roszczeń bądź może nie zaspokoić ich w pełni. Przykładowo, w razie zatajenia pewnych faktów lub wprowadzenia w błąd, polisa nie będzie zabezpieczała zbywcy (bądź jego poręczyciela) przed roszczeniem kupującego, co jest całkowicie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta