Urzędnicy szukają dziur w rodzinnych darowiznach
Syn musi opodatkować pieniądze od matki, bo nie poszły z konta na konto – twierdzi skarbówka.
Darowizny w najbliższej rodzinie są zwolnione z podatku. Ale urzędnicy chwytają się każdego pretekstu, aby to zwolnienie zakwestionować.
– Dla fiskusa najważniejsze są formalności. Uzależnia ulgę od czynności technicznych – mówi Szymon Krawczyk, doradca podatkowy, właściciel kancelarii doradztwa podatkowego.
Oto najnowszy przykład. Matka podarowała synowi 32 tys. zł. Razem poszli do banku i wspólnie przeprowadzili operację przekazania pieniędzy. Fiskus nie zgodził się jednak na ulgę. Dlaczego? Pieniądze zostały wypłacone z rachunku matki i wpłacone (po trzech minutach) na rachunek syna. A powinny być przelane.
Ważne formalności...
Obdarowany tłumaczył się, że całą operację wykonała kasjerka. Ani matka, ani on nie mieli pieniędzy w ręku.
Fiskusa to jednak nie przekonało.
– Nie nastąpił przelew środków pieniężnych bezpośrednio z rachunku bankowego matki na rachunek syna ze wskazaniem tytułu przelewu jako darowizny – podkreśliła skarbówka. Nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta