Na mętnych wodach
Janusz Jankowiak Spośród scenariuszy prognostycznych należy obecnie brać pod uwagę ten mniej korzystny, gdzie wolniejszemu wzrostowi towarzyszyć będzie zwiększona presja inflacyjna.
Jeszcze w czerwcu, przy okazji kolejnej aktualizacji prognoz, Międzynarodowy Fundusz Walutowy widział głębokie spadki i dno recesji w II kwartale, a później już tylko mniej (w przypadku gospodarek rozwiniętych) lub bardziej dynamiczny (w przypadku rynków rozwijających się) ruch w górę. Ale ten obraz dezaktualizuje się dosłownie z dnia na dzień. A wszystko za sprawą koronawirusa, który nie odpuszcza.
Letni wzrost liczby zakażeń, z niewielkimi wyjątkami, dotyczy obecnie całego świata. I błyskawicznie psuje nastroje zwyżkujące po zdjęciu z gospodarek lockdownu. Powrót niepewności widać wszędzie – w Europie najlepiej po silnym rozchwianiu różnych wskaźników. Jednego dnia możemy czytać o nieoczekiwanym i zaskakującym rynek pogorszeniu nastrojów konsumentów w strefie euro. A następnego dostajemy w prezencie lipcowy wyskok PMI w usługach i w przemyśle powyżej poziomów neutralnych (50 pkt).
Nastroje konsumentów szybko reagują na wyraźny wzrost liczby zakażeń oraz niepewność związaną z wygasaniem kolejnych programów pomocowych, podczas gdy we wskaźnikach PMI menedżerowie odreagowują wciąż jeszcze wzrost optymizmu z maja/czerwca. W PMI po prostu nie ma jeszcze obaw o letnią falę zakażeń, przechodzącą po krótkiej przerwie w prawdziwą drugą falę jesienią. A te właśnie obawy zdążyły już odcisnąć negatywne piętno na nastrojach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta