Firmy trzymają reżim, ale boją się drugiej fali
Pracodawcy deklarują, że bezpieczeństwo pracowników to priorytet. I ponoszą spore koszty, by spełnić wymogi sanitarne. Ale przypadków zakażeń w firmach i tak może być coraz więcej. ANNA CIEŚLAK-WRÓBLEWSKA
Ministerstwo Zdrowia zbiera dane na temat liczby zakażeń koronawirusem w zakładach pracy, by ocenić ryzyko rozprzestrzeniania się choroby właśnie tym kanałem. Na razie nie przedstawiło zbiorczych wyników, ale można podejrzewać, że zainfekowanych firm i urzędów jest całkiem sporo (więcej w ramkach obok). Co gorsza, można spodziewać się ich jeszcze więcej, ze względu na powroty z urlopów oraz prawdopodobną jesienną falę choroby, a państwowe inspekcje zapowiadają wzmożone kontrole w zakresie zabezpieczeń pracowników i klientów.
Będzie więcej kontroli
Jan Bondar, rzecznik głównego inspektora sanitarnego, zaznacza, że firmy powinny dbać o wdrożenie i przestrzeganie procedur także we własnym interesie. – Kwarantanna osób pracujących w bliskim kontakcie oznacza niekiedy zawieszenie działalności i duże straty finansowe. Apelujemy o przestrzeganie procedur przeciwepidemicznych szczególnie do dużych firm, które są eksporterami żywności, gdyż zamknięcie zakładu w związku z Covid-19 może je też narazić na kosztowne straty wizerunkowe – twierdzi Bondar.
Kosztowny reżim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta