Nieważna umowa kredytu – i co należy robić dalej?
Przyjęcie stanowiska, że to dopiero wyrok sądu dokonuje tzw. unieważnienia umowy, prowadziłoby do wniosku, że przed taką decyzją jest ona ważna i w pełni skuteczna, co byłoby wprost sprzeczne z art. 3851 § 1 kodeksu cywilnego i z art. 6 ust. 1 dyrektywy europejskiej.
Coraz częściej sądy stwierdzają, że umowy kredytów denominowanych i indeksowanych są nieważne w całości, a to ze względu na nieuczciwość zawartego w nich mechanizmu przeliczeniowego (indeksacyjnego). Taki pogląd wyraził też ostatnio Sąd Najwyższy w wyroku z 11 grudnia 2019 r. (sygn. V CSK 382/18), w ślad za sugestią TSUE w wyroku z 3 października 2019 r. (sygn. C-282/18) w sprawie p. Dziubak.
Nieważność umowy wywołuje wiele kolejnych pytań: jakie znaczenie ma wola konsumenta, czy wyrok sądu potwierdza nieważność umowy, czy też ją dopiero stwierdza, jak strony umowy mają rozliczyć wzajemne świadczenia i czy przysługują im jakieś dodatkowe roszczenia, w tym zwłaszcza czy bankowi przysługuje wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z wykorzystanej kwoty kredytu przez kredytobiorcę. Odpowiedzi na powyższe zagadnienia nie są oczywiste i stały się przedmiotem pytań prawnych skierowanych przez Sąd Apelacyjny w Warszawie do Sądu Najwyższego (sygn. III CZP 41/20).
To nie jest „sanacja" umowy
W pierwszej kolejności należy stwierdzić, że sąd, stwierdzając nieważność umowy, tylko potwierdza fakt istniejący od początku, a nie kreuje nowy stan prawny. Nie może być więc mowy o żadnej procedurze „sanacji" umowy, jak zaproponowała to niedawno prof. Ewa Łętowska, i konstytutywnym charakterze wyroku sądu „unieważniającego" umowę. Liczne orzeczenia TSUE zakazują sądowej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta