Niezdolni do zdalnego funkcjonowania?
Jak wynika z rozstrzygnięć Sądu Najwyższego, temu, że w czasie lockdownu sądom trudno było przejść w tryb zdalny, winne są przede wszystkim przepisy.
Okres epidemii Covid-19 wyraźnie pokazał, jak bardzo polskie sądownictwo jest nieprzygotowane do działania online. O ile w innych sferach życia lockdown stał się impulsem do rewolucyjnych wprost zmian w tym zakresie, o tyle wymiar sprawiedliwości nadal buksuje w miejscu. Jak wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego, winne są przede wszystkim przepisy, które utrudniają przejście sądów w tryb zdalny.
Nie ulega wątpliwości, że przejście na działalność zdalną jest w przypadku sądów znacznie trudniejsze niż w innych sferach życia. Postępowanie sądowe musi się odbywać według ścisłych procedur, które muszą być dostatecznie sformalizowane, chociaż niekoniecznie formalistyczne. Służą zapewnieniu gwarancji procesowych w postępowaniu cywilnym – w szczególności prawa do bycia wysłuchanym.
W praktyce najwięcej trudności sprawia zapewnienie bezpieczeństwa przesyłu danych. Trudno w tym zakresie porównywać sytuację sądów np. ze szkołami. O ile nauczyciele w okresie epidemii organizowali – w istocie w stanie wyższej konieczności – nauczanie zdalne metodami partyzanckimi, o tyle w przypadku sądów nie mogło się to odbywać w taki sposób, mimo najlepszych intencji sędziów. Ograniczenia wynikają z konieczności przestrzegania nie tylko właściwych procedur, ale także innych uregulowań prawnych, w szczególności w zakresie ochrony danych osobowych (RODO). Przy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta