Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ratując spółkę, zarząd działa na własną odpowiedzialność

09 września 2020 | Orzecznictwo | Norbert Frosztęga

Przyjęcie przez polskie sądy administracyjne, że członek zarządu ma prawo do ryzyka, ale nie zwalnia go to od odpowiedzialności, jeśli ryzyko się ziści, jest równoznaczne z odrzuceniem koncepcji business judgment rule.

W doktrynie anglosaskiej wykształciła się i z powodzeniem funkcjonuje koncepcja business judgment rule. Jej beneficjariuszami są członkowie zarządu, którym pozwala ona zwolnić się od odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę, o ile wykażą, że ich decyzje, które do szkody doprowadziły, zostały podjęte w dobrej wierze i znajdowały rozsądne uzasadnienie ekonomiczne. Innymi słowy, jeśli członek zarządu działał roztropnie, to nie godzi się pociągać go do odpowiedzialności za negatywne konsekwencje podjętych decyzji.

Teoretycznie business judgment rule mogłaby znaleźć zastosowanie do oceny działań członków zarządu na przedpolu upadłości. Wtedy, gdy z chłodnej analizy przesłanek niewypłacalności wynika, że zaktualizował się obowiązek wniesienia o ogłoszenie upadłości, zarząd nierzadko formułuje scenariusze ratunkowe. Uniknięcie upadłości dłużnika leży także w interesie wierzycieli. Jest bowiem rzeczą oczywistą, że lepszym dłużnikiem jest podmiot funkcjonujący i zarabiający, niż podmiot upadły. Dlatego udana próba ratowania dłużnika niesie korzyści nie tylko dla niego samego, lecz także dla jego wierzycieli. Zatem zaniechanie złożenia wniosku upadłościowego, na rzecz wdrożenia rozsądnych działań ratunkowych, koresponduje z interesem dłużnika oraz wierzycieli. A kto ponosi ryzyko niepowodzenia misji ratunkowej?

Odpowiedż taka sama

Na powyższe pytanie niejednokrotnie odpowiadały...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11757

Wydanie: 11757

Spis treści

Nieprzypisane

Zamów abonament