Polacy przekonali się do produkcji energii ze słońca
ENERGETYKA | Mikroinstalacje fotowoltaiczne to dopiero początek. Teraz czeka nas boom na pompy ciepła i magazyny energii
Instalacji wytwarzających prąd ze słońca (PV) przybywa na dachach polskich domów w ekspresowym tempie. Jeszcze w maju 2019 r. łączna moc tego typu urządzeń sięgała 0,65 GW. Na koniec sierpnia 2020 r. było to już ponad 2,5 GW. Dla porównania, oddane przed rokiem do użytku dwa potężne bloki węglowe w Elektrowni Opole mają łączną moc 1,8 GW. W takim tempie nie rozwija się żadna inna technologia odnawialnych źródeł energii w naszym kraju.
Tak mocny wzrost stawia nas wysoko w europejskich rankingach. Jak podaje Instytut Energetyki Odnawialnej (IEO), w ubiegłym roku Polska była piątym rynkiem fotowoltaicznym w Unii Europejskiej pod względem przyrostu mocy zainstalowanej, z obrotami niemal 5 mld zł i zatrudnieniem sięgającym 6 tys. etatów. Eksperci szacują, że do 2025 r. będziemy mieć już niemal 8 GW zainstalowanych w panelach fotowoltaicznych.
Dotacje rozruszały rynek
Upowszechnienie słonecznych instalacji było możliwe dzięki potężnej „przecenie" urządzeń. Międzynarodowa Agencja Energii Odnawialnej (IRENA) szacuje, że w latach 2010–2018 spadek kosztów wytworzenia prądu w elektrowniach słonecznych wyniósł aż 77 proc. Eksperci Instytutu Energetyki Odnawialnej podają natomiast, że obecnie średni koszt instalacji fotowoltaicznej w Polsce waha się od 2,4 tys. zł za kilowat przy największych obiektach (o mocy 5 MW) do 5,8 tys. dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta