Europa, uchodźcy i my
Temat migracji jest dla polityków jak gorący kartofel. Można się tylko sparzyć bez nadziei na kulinarne atrakcje. Jednak migracja, jak kartofel, jest nieodłącznym towarzyszem naszego życia.
Dotyczy to szczególnie Europy, którą od biednej Afryki i Bliskiego Wschodu dzieli tylko kawałek morza; z Tunezji do włoskiej wyspy Lampedusa jest 70 mil. Ten skrawek wody jest dziś zbiorowym cmentarzem, gdzie spoczęło tysiące zdesperowanych migrantów. Los tych, którym udało się przeżyć, też nie jest łatwy. Większość jest zamknięta w obozach dla uchodźców, gdzie prawo do azylu, zdrowia i godności jest fikcją. Dziś wiemy, że obozy nie są receptą na migrację, nie mówiąc już o moralnym kacu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta