Przecieranie szlaku
W turnieju olimpijskim zagra Adrian Meronk, który od kilku lat daje powody, by wierzyć, że i w Polsce mogą pojawiać się talenty do wbijania piłki do dołka.
W młodości uprawiał kilka sportów. Mógł być siatkarzem, lubił koszykówkę, lekkoatletykę, miał też pomysł na karierę piłkarską (w Sokole Pniewy do dziś żałują, że wybrał inną dyscyplinę), ale skoro rodzina mieszkała kiedyś w Hamburgu, a tam do golfa jest znacznie bliżej niż w Polsce, poszedł za rodzinną pasją.
Postawił na golf, co w polskich warunkach (rodzice wrócili z Niemiec) było decyzją odważną: tradycje skromne, pól i instruktorów mało, dostęp do treningów niełatwy, koszt duży. Przeszedł drogę pełną poświęceń, na szczęście miał też talent poparty pracą i solidnym wzrostem (197 cm) i szybko robił postępy.
Przełomem było spotkanie w podwrocławskim klubie Toya walijskiego trenera Matthew Tippera (są razem do dziś), który pokazał 16-letniemu golfiście najbardziej skuteczną ścieżkę kariery po maturze: stypendium golfowe na amerykańskim uniwersytecie.
Nauka w Ameryce
Wybrał East Tennessee...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta