Najpierw wczasy, potem lodówka
W czerwcu sprzedaż AGD spadła o niemal 14 proc. w skali roku. To efekt otwierania gospodarki.
Od miesięcy popyt na AGD mocno rósł, sprzedaż też, nawet dwucyfrowo. W efekcie w I kwartale produkcja w polskich zakładach zwiększyła się o 30 proc., do 7,5 mln sztuk. Jednak w maju przyszła skromna korekta o 1 proc., a w czerwcu pojawiły się spadki aż o 13,9 proc. – wynika z danych APPLiA Polska, które „Rzeczpospolita" publikuje jako pierwsza.
– Wszyscy spodziewali się spadków i nadeszły. Niemniej w całym roku liczymy i tak na wzrosty sprzedaży – przekonuje Wojciech Konecki, prezes APPLiA Polska, organizacji producentów AGD. W sumie w pierwszym półroczu do sklepów trafiło 14 proc. więcej sprzętu niż w 2020 r.
Rynek może już się powoli nasycać, ale pojawił się też nowy czynnik. – W wakacje znów można podróżować bez większych ograniczeń. Naturalne, że inwestycje w domowych budżetach przesunęły się z zakupu AGD na wczasy i wycieczki – mówi Sebastian Karwacki, kierownik działu handlowego RTV Euro AGD.