Przybywa szybkich dróg, ale dziurawych też nie brakuje

źródło: Shutterstock

INFRASTRUKTURA | W tym roku do ruchu ma być włączonych prawie 390 km dróg, prawie trzy razy więcej niż przed rokiem

Po wakacjach szykuje się przyspieszenie tempa na budowach szybkich dróg. Z 386 km zaplanowanych do włączenia do ruchu w 2021 r. oddano na razie 120 km, a przeszło dwa razy tyle ma być udostępnione kierowcom w ostatnich czterech miesiącach.

Do tego prawdopodobnie dojdzie jeszcze 17 km autostrady A1 pomiędzy granicą województw łódzkiego i śląskiego. Odcinek ten zgodnie z kontraktem powinien być uruchomiony w roku przyszłym, więc gdyby do tego doszło wcześniej, dla kierowców byłoby to pozytywnym zaskoczeniem.

Do wydania 19,3 mld zł

W 2021 r. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) dysponuje budżetem rekordowym w tej perspektywie finansowej (19,3 mld zł). Jest o miliard większy niż w roku ubiegłym. Blisko 390 km szybkich tras zaplanowanych do oddania to prawie trzy razy tyle, ile było w 2020 r., gdy ukończono budowę niespełna 138 km. Poza tym efekty inwestycji będą bardziej odczuwalne. Zaczyna się bowiem domykanie sieci szybkich tras.

Przykładem może być ostatni budowany fragment autostrady A1 pomiędzy Tuszynem a Częstochową w śladzie dawnej gierkówki. Do końca tego roku zostanie zakończona budowa czterech z pięciu powstających odcinków A1: od Tuszyna do węzła Piotrków Trybunalski Południe oraz od Kamieńska do początku obwodnicy Częstochowy. Prace są najbardziej zaawansowane od Radomska do granicy...