Konsumpcyjny szał utrwala inflację
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w sierpniu o 5,4 proc. rok do roku, najwięcej od 20 lat. Na kolejny rekord trzeba poczekać tylko kilka miesięcy.
W lipcu wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł o 5 proc. rok do roku, najbardziej od dekady. W sierpniu inflacja przyspieszyła już do poziomu, na którym ostatnim razem była w 2001 r. Wtedy jednak znajdowała się na ścieżce spadkowej, dzisiaj nie widać na to szans.
Na razie za tak wysoką inflację odpowiadają głównie czynniki, które nie mają silnego związku z sytuacją w polskiej gospodarce. W stosunku do lipca podbił ją przede wszystkim wzrost cen żywności, a także podwyżka cen gazu.
Wciąż bardzo szybko w porównaniu z poprzednim rokiem rosną ceny na stacjach paliw. Coraz wyraźniej do głosu dochodzi jednak silny popyt konsumpcyjny, który pozwala firmom na przerzucanie rosnących kosztów na odbiorców. W II kwartale wydatki konsumpcyjne wzrosły o ponad 13 proc. rok do roku, najwięcej w historii.