Strach przed rozszerzeniem
Unia Europejska chce stabilizacji na Bałkanach Zachodnich. Jednak bez konkretnych zobowiązań w sprawie akcesji.
Słowenia w 2003 r. i Chorwacja w 2013 r. wykorzystały szansę na dołączenie do UE. Mimo wielu lat starań, a w niektórych przypadkach rozpoczętego już procesu negocjacji, nie jest w stanie dołączyć do nich żadne inne państwo byłej Jugosławii ani Albania. Nie można powiedzieć, że UE zostawiła Bałkany Zachodnie same sobie. Wręcz przeciwnie: jest głównym partnerem handlowym, wielkim inwestorem i sojusznikiem w trudnych czasach. Na szczycie UE–Bałkany Zachodnie, który odbędzie się 6 października w słoweńskim Brdo, mocno to potwierdzi. Będzie obietnica 30 mld euro inwestycji, w tym 9 mld euro to dotacje.
Do tej pory UE przekazała w regionie 2,9 mln szczepionek, do końca roku przekaże tyle, by wystarczyło na dojście wskaźnika zaszczepienia do poziomu unijnego. Żaden inny region na świecie nie jest traktowany przez Unię tak poważnie. Ale krajom bałkańskim powoli przestaje to wystarczać. Bo ich ambicje sięgają dalej – członkostwa w UE. Każdy z nich jest oceniany...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta