Bogusław Chrabota: Czwarta Rzesza? Dlaczego nie?
Najpierw należałoby wyjaśnić, czym były te tzw. Rzesze. Trzecią pomińmy, bo to patologia. Co więcej, prezes PiS jasno się zdystansował od skojarzeń z „Tysiącletnią Rzeszą" Adolfa Hitlera; chodziło mu w słynnej uwadze o dwie pierwsze. Tyle że... które? Czy za pierwszą uznamy Cesarstwo Rzymskie? Właściwie dlaczego nie.
W 476 r. germański wódz Odoaker po przejęciu kontroli nad Rzymem uznał się za wasala wschodniorzymskiego cesarza Zenona. Gest niby symboliczny, bo basileus nie miał żadnej władzy nad Ostrogotami, ale ważny z perspektyw ciągłości cesarstwa. Dowodził, że dziedzictwo Rzymu nigdy nie zostało przerwane i wciąż istnieje wcielone w osobę władcy Bizancjum, pana wschodniej części cesarstwa. Zachodnia zaś, chwilowo bez dziedzica, jest i pozostanie wyzwaniem.
Podjął je, jak wiemy z historii, Karol zwany Wielkim, ukoronowany przez papieża na następcę Augusta w 800 r. Przypadek? Żaden. Koronacja Karola była naturalną konsekwencją powszechnie odczuwanego deficytu uniwersalnej władzy na Zachodzie i przekonania papieży, iż dysponują tytułem do szafowania cesarską koroną. Bez tego pochodzącego od Boga prawa, jakie przypisywali sobie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta