Andrzej Nowak: Rzeczpospolita była monarchią konstytucyjną
Nasi historycy z powodu zrozumiałego resentymentu po rozbiorach snuli wizje Polski niemal do Pacyfiku po mniemanej unii z Moskwą. Niestety, to zupełne mrzonki – mówi Piotrowi Zarembie historyk i autor „Dziejów Polski" Andrzej Nowak.
Plus Minus: Wyszedł piąty tom pańskich „Dziejów Polski", obejmujący lata 1572–1632. Ile ich jeszcze będzie?
Przewiduję jeszcze siedem. Dwa obejmą pozostałe lata I Rzeczypospolitej. Zamknięciem pierwszego z nich byłby Sejm niemy w 1717 r.,
w pewnym sensie koniec niepodległości. Następny kończyłby się trzecim rozbiorem. Dwa kolejne to czas zaborów – do roku 1918. A potem trzy tomy na II Rzeczpospolitą, drugą wojnę światową i PRL. A czy uda się jeszcze zmieścić coś z III Rzeczypospolitej? Chciałbym.
Co łączy okres przedstawiony w piątym tomie – czas pierwszych trzech królów elekcyjnych: Henryka Walezego, Stefana Batorego i Zygmunta III Wazy?
Na ogół jest wspominany jako seria triumfów militarnych, może bardziej efektownych niż te ze spokojniejszych czasów ostatnich Jagiellonów: dużo wojen, na ogół zwycięskich, z tak błyskotliwymi sukcesami jak Kircholm, Kłuszyn czy Chocim. Są i klęski, choćby w bitwie nazywanej umownie pod Cecorą. Sygnalizuję tę tematykę podtytułem „Imperium Rzeczypospolitej". To czas największego zasięgu tej politycznej wspólnoty. Ale czy Rzeczpospolita była imperium? To właśnie jest ciekawe pytanie, na które próbuję odpowiedzieć w książce.
A w polityce wewnętrznej?
To czas, kiedy rodzi się praktyka i mentalność...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta