Dyskusja o 100 zł na dekoder
Kancelaria Premiera zapewnia, że ustawa o 100 zł na dekoder do telewizji naziemnej nie ma nic wspólnego z abonamentem RTV.
Po tym jak Mariusz Busiło z kancelarii Bącal Busiło ocenił na łamach „Rzeczpospolitej", że w ustawie o sfinansowaniu zakupu dekoderów do telewizji naziemnej „nie chodzi o to, aby dać ludziom 100 zł na dekoder, ale o to, by przywrócić system ściągalności abonamentu RTV tylnymi drzwiami", tezę tę podchwyciły inne media. Chodziło o to, że ma powstać nowy system informatyczny do obsługi wniosków o dofinansowanie dekodera, a będzie je przyjmować Poczta Polska, która odpowiada za ściągalność abonamentu RTV.
W czwartek Kancelaria Premiera, który jest też ministrem ds. informatyzacji, zapewniła, że „nowe przepisy nie mają żadnego związku z abonamentem". Dodała, że „dane osób wnioskujących o dofinansowanie nie będą mogły być przetwarzane na potrzeby ściągania abonamentu, co wprost wynika z treści zaproponowanych przepisów".
Projekt ustawy jest w trakcie konsultacji. Niektórzy krytykują system za 50 mln zł. KPRM zapewnia, że będzie mógł zostać użyty przy innych okazjach.