Waluty blisko rekordów. Lepiej szybko nie będzie
Zaognienie globalnych napięć oraz jastrzębia polityka banków USA i Szwajcarii ciążą złotemu. W najbliższej przyszłości szanse na poprawę sytuacji są niewielkie.
Pod znakiem silnych wahań na rynkach walutowych upływają ostatnie dni kalendarzowego lata. W czwartek kurs franka, który rano przekraczał niewidziany od paniki po zniesieniu w 2014 r. parytetu do euro pułap 5,05 zł, gwałtownie cofnął się prawie do 4,90 zł. Notowania euro otarły się o 4,79 zł, jednak w tym przypadku do rekordu siły było jeszcze daleko – we wspólną walutę uderzają w większości podobne czynniki jak w złotego.
Słabszy złoty to w obecnej sytuacji polskiej gospodarki nic dobrego – oznacza większy potencjał wzrostu inflacji, bo przekłada się na wyższe ceny importu. Tracą na nim kredytobiorcy walutowi, których raty wyrażone w złotym rosną. Wreszcie wzrost rat i cen w sklepach może przyczynić się do dalszego pogarszania się nastrojów konsumentów.
Putin i Fed windują kursy
Słabość złotego widać było zwłaszcza na tle dolara. Po środowej decyzji Fedu, po już trzeciej 75-punktowej podwyżce stóp, amerykańska waluta drugi dzień z rzędu poprawiała historyczny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta