Za dwa lata pojawi się presja na wzrost cen mieszkań
Możemy mieć do czynienia z powtórką scenariusza z lat 2020–2021: wzmożeniem popytu i próbą szybkiego nadrabiania podaży – powiedział w programie #RZECZoNIERUCHOMOSCIACH Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments.
W tym roku mieszkania mają podrożeć o 7–12 proc., w przyszłym oczekujecie stabilizacji bądź korekty, a w 2024 r. wzrostu cen rzędu 20 proc. względem końca 2022 r. Na czym opieracie prognozy?
Spodziewamy się, że w III i IV kwartale dynamika wzrostu cen będzie hamować przy mniejszej liczbie zawieranych transakcji. Według najnowszych danych NBP, w II kwartale mieszkania drożały w tempie ponad 15 proc. w największych miastach. Spodziewamy, że na koniec tego roku zobaczymy wzrost o 7–12 proc. W przyszłym roku spodziewamy się dalszej stabilizacji, mając na myśli wahania plus/minus 5 proc., a w 2023 r. wydaje się nam, że powinniśmy już zobaczyć poprawę sytuacji na rynku kredytów i odbudowę popytu na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta