Czy sędzia ma prawo do sądu?
Sąd Najwyższy, w którego mądrość, przenikliwość i dalekowzroczność ufałem, uniknął odpowiedzi na stawiane mu pytania. Nie wymierzył w rozpoznawanej sprawie sprawiedliwości.
Nie mam najmniejszych wątpliwości, że pierwsza refleksja każdego prawnika, który staje przed postawionym pytaniem, brzmi: ależ oczywiście. Nie tylko przychodzi mu bowiem na myśl Powszechna Deklaracja Praw Człowieka czy też opierające się na niej regulacje traktatowe, z konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności na czele, ale przede wszystkim nam na pewno najbliższa Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej i jej art. 45 ust. 1.
Nie mam także wątpliwości, iż nie tylko każdy prawnik, ale każdy obywatel od razu uzupełni swą wypowiedź stwierdzeniem, że przecież zasadniczym elementem konstytucyjnego statusu każdej jednostki, przynależnym jej prawem podmiotowym jest właśnie prawo do sądu. Bez niego trudno przecież wyobrazić sobie gwarancję nienaruszalności godności człowieka. Skoro tak, to przecież także sędziemu, jako jednostce i obywatelowi, prawo do sądu przynależy.
Istota prawa do sądu
Prawo do sądu nie może być – co także zdaje się oczywiste – frazesem. Nie może więc polegać tylko na formalnym uprawnieniu do uruchomienia postępowania przed sądem, ale musi być związane z cechą najistotniejszą tegoż postępowania, którą jest uzyskanie wiążącego rozstrzygnięcia sprawy. Przez sąd, który stale będzie pamiętał, iż jego istotą jest wydanie sprawiedliwego rozstrzygnięcia, czyli wymierzenie sprawiedliwości.
Tak, wymierzenie sprawiedliwości to ukoronowanie sporu sądowego,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta