Nie było innego wyjścia
Narciarz Andrzej Bargiel o uniemożliwionym przez pogodę zjeździe z Mount Everestu: – Można robić wielkie rzeczy, jeśli wszystkie puzzle ułożą się w całość.
Ten zjazd to byłoby za duże ryzyko?
Bezpieczny powrót jest zawsze priorytetem na naszych wyprawach. Działamy zgodnie z procedurami. Ale nie jest tak, że pojechaliśmy tam i przez sześć tygodni siedzieliśmy w bazie. Dobrze się bawiliśmy i nie czuję się, jakbym stracił miesiąc życia. W tym sezonie nikt nie wszedł na ośmiotysięcznik. Także na dużo niższych szczytach warunki były bardzo trudne. Było wiele wypadków spowodowanych tym, że ludzie nie potrafili w odpowiednich momentach podejmować właściwych decyzji. Patrząc na to wszystko, jesteśmy zadowoleni i szczęśliwi, że tak się to skończyło.
Chciałoby się jednak wejść i zjechać, gdy już siedzi się pod górą. Była pokusa, żeby trochę nagiąć procedury?
Mam za dużo lat i doświadczenia, żeby się na to decydować. Wiem, jakie są konsekwencje. Można robić fajne i wyjątkowe rzeczy, jeśli wszystkie puzzle ułożą się w całość. Czasami tak się dzieje, ale niekiedy brakuje trochę szczęścia i trzeba to wpisać w tego typu działalność.
Co się dzieje z pogodą w górach wysokich?
Ocieplenie klimatu mocno postępuje. Klimat się zmienia, co wpływa na to, jak układają się sezony. Zmieniają się okna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta