Kanclerz nie musi się bać radykałów prawicy i lewicy
Prawicowi populiści i postkomuniści domagają się powrotu do dobrych relacji z Rosją. Ale są marginesem bez większego politycznego znaczenia.
Całego świata nie uratujemy, więc trzeba zakończyć wojnę w Ukrainie, skończyć wojnę gospodarczą z Rosją i zapewnić dostawę surowców energetycznych do Niemiec i całej Europy – takie były w ubiegły poniedziałek hasła na setkach transparentów w dziesiątkach miast wschodnich Niemiec. W samej Meklemburgii demonstrowano w kilkunastu miejscowościach. Kilka tysięcy osób pojawiło się na ulicach miast Dolnej Saksonii, podobnie w Saksonii, Turyngii i Brandenburgii.
Największe demonstracje z hasłami wstrzymania dostaw broni do Ukrainy, zniesienia sankcji przeciwko Rosji i zawarcia pokoju miały miejsce w ubiegłym tygodniu przy okazji obchodów kolejnej rocznicy zjednoczenia Niemiec. Wiece, pochody...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta