Aż połowa peronów nie spełnia unijnych norm
W Polsce perony są za niskie, a ich krawędzie dzieli od podłogi pociągu wielka szczelina, w którą łatwo wpaść. Najbardziej ryzykowne jest wsiadanie lub wysiadanie z wąskiego pendolino.
Zarządzająca infrastrukturą spółka PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK) inwestuje rocznie miliardy złotych w modernizację linii, ale nie potrafi rozwiązać problemu nieodpowiedniej wysokości i szerokości peronów, utrudniających wsiadanie i wysiadanie z pociągów. Podróżni chcąc dostać się do wagonu, muszą się wspinać lub skakać.
– Mimo potężnych inwestycji w infrastrukturę w 437 przypadkach perony nie osiągają minimalnej dopuszczonej prawem wysokości 30 cm, 128 obiektów jest zbyt wysokich, a na 60 stacjach, na których zatrzymują się pociągi z pasażerami, w ogóle nie ma peronów – alarmuje w specjalnym raporcie Fundacja ProKolej, która wystosowała w tej sprawie wnioski do Urzędu Transportu Kolejowego. Z raportu wynika, że z prawie 5,9 tys. peronów aż 2950, czyli ponad połowa, nie spełnia europejskiego standardu wysokości 55 lub 76 cm.
Luka odstrasza
Jeszcze większym problemem okazuje się zbyt duża luka pomiędzy krawędzią peronu a podłogą pociągu, z pokonaniem której bardzo wiele osób ma spory problem. Gdy w minionej dekadzie SKM w Trójmieście zadała podróżnym pytanie, czy odstęp między pociągiem a peronem stanowi znaczne utrudnienie, twierdząco...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta