Teraz nikt już nie wie, dokąd zawędrują stopy
Po decyzji RPP, aby poluzować politykę pieniężną bardziej, niż sygnalizował prezes NBP, do prognoz należy podchodzić ze zwiększoną ostrożnością.
Nie ma mowy o żadnym zaskoczeniu – zapewniał w zeszły czwartek prezes Narodowego Banku Polskiego, tłumacząc obniżkę stóp procentowych o 0,75 pkt proc., którą Rada Polityki Pieniężnej ogłosiła dzień wcześniej. A jednak ekonomiści i inwestorzy byli nią mocno zaskoczeni. Tuż przed posiedzeniem RPP większość z nich (75 proc. według ankiety „Parkietu”) oczekiwała wprawdzie, że gremium zdecyduje się na obniżkę stóp, ale tylko o 0,25 pkt proc. Te oczekiwania bazowały przede wszystkim na wypowiedziach prezesa NBP z poprzedniej konferencji. Na początku lipca prof. Adam Glapiński ogłosił bowiem, że RPP zakończyła cykl podwyżek stóp procentowych, a ich kolejną zmianą będzie obniżka. Podkreślał, że sternicy polityki pieniężnej nie będą dokonywali żadnych gwałtownych ruchów. – Przewiduję, jeśli coś się będzie działo, to będą to zmiany po 0,25 pkt proc. – mówił prezes.
Zaskoczenie obniżką stopy referencyjnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta