Krajobraz powyborczy zmienia się w przedwyborczy
Po zmianie władz centralnych dojdzie też częściowo do zmiany władzy na poziomie lokalnym. Za pół roku kolejna elekcja i możliwe jest następne polityczne trzęsienie ziemi.
Premier Mateusz Morawiecki nie uszanował próśb władz Sopotu i po wyborze prezydenta miasta Jacka Karnowskiego na posła z ramienia Koalicji Obywatelskiej wyznaczył komisarza miasta. Sopot nie miał prezydenta ani zarządu od czasu ogłoszenia wyników ostatnich wyborów parlamentarnych. Wraz z odejściem Karnowskiego swoje funkcje przestali też wówczas pełnić jego zastępcy.
Przez ostatnie tygodnie formalnie Sopotem zarządzał zatem Wojciech Zemła, sekretarz miasta. Działał on wyłącznie w zakresie posiadanych pełnomocnictw, więc obszar jego kompetencji był mniejszy niż prezydenta czy komisarza.
Z kolei sopoccy radni już 19 października apelowali do premiera, aby to dotychczasowa wiceprezydent Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim została komisarzem miasta. Jednak premier wskazał Lucjana Brudzyńskiego, związanego z PiS harcerza w stopniu harcmistrza, członka i prezesa rad nadzorczych – także spółek Skarbu Państwa.
Co to oznacza dla Sopotu? Komisarz Brudzyński dobrze mówi o pozostawionym przez Karnowskiego magistracie. – W Sopocie nie będzie odwetu ani szukania trupów w szafach – deklaruje.
Czy tak będzie na pewno?
Zmiana warty
Niemal miesiąc premier zwlekał z powołaniem w Tychach osoby pełniącej funkcję prezydenta,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta