Ekspertyzy bez podpisów
„Opinie prawne”, jakimi podparła się prokuratura, zatrzymując Marcina Romanowskiego, nie miały takiego waloru, bo nikt ich nie podpisał.
Prokuratura Krajowa, zatrzymując w lipcu Marcina Romanowskiego – byłego wiceministra odpowiedzialnego za Fundusz Sprawiedliwości – twierdziła, że nie chroni go immunitet międzynarodowy. W sądzie podparła się zamówionymi naprędce dwiema „opiniami prawnymi”. Jak ustaliła „Rzeczpospolita” sędzia, która odmówiła aresztowania Romanowskiego, zakwestionowała je ze względu na brak podpisów i daty. I wytknęła, że w takiej postaci przedłożono je sądowi, wnioskując o areszt.
Bez „waloru opinii”
Zatrzymany w lipcu przez ABW Romanowski usłyszał 11 zarzutów, prokuratura wniosła o areszt. Jednak śledczym umknęło – lub to zlekceważyli – że oprócz krajowego (jest posłem PiS) chroni go jeszcze drugi immunitet: delegata do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, co wskazał jego pełnomocnik. Potwierdzało to też pismo przewodniczącego ZPRE Theodorosa Rousopoulosa z 16 lipca do marszałka Sejmu.
Sytuację miały ratować...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta