Chińska technologia jest groźna
Z punktu widzenia cyberbezpieczeństwa każdy produkt kontrolowany w sposób istotny przez reżimy autorytarne budzi podejrzenia dotyczące szpiegostwa i prywatności – mówi Audrey Tang, cyfrowa ambasadorka Tajwanu.
Chiny zaskoczyły świat tanią i popularną aplikacją AI DeepSeek. Czy to twoim zdaniem naprawdę ważny kolejny krok w ewolucji AI i czy stanowi zagrożenie dla Zachodu?
DeepSeek-R1 naprawdę stanowi znaczący kamień milowy w dużych modelach językowych z dwóch głównych powodów: wydajności i dostępności. Koszty jego rozwoju były niższe w porównaniu z poprzednimi modelami, co sugeruje, że najnowocześniejsza technologia AI nie musi się rodzić w laboratoriach o największym zapotrzebowaniu na zasoby. To oznacza, że może demokratyzować AI, ale także intensyfikować konkurencję. Czy jest to „zagrożenie dla Zachodu”? Postrzegam to, podobnie jak prezydenta Donalda Trumpa, bardziej jako „sygnał ostrzegawczy” niż zagrożenie. Konkurencja może wszędzie napędzać innowacje, a przełomowość DeepSeeka w zakresie opłacalności może zmusić wszystkie firmy AI do przyspieszenia badań i udoskonalenia własnych modeli. Oczywiście istnieją obawy dotyczące bezpieczeństwa – szczególnie dotyczące zarządzania, prywatności danych i potencjalnego niewłaściwego wykorzystania – dlatego ważne jest, aby demokratyczne społeczeństwa zajęły się tymi ryzykami.
Jaka jest twoja ocena DeepSeeka?
Ocena może oznaczać zarówno „wycenę”, jego wartość ekonomiczną, ale też ogólny wpływ na rynek...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
