Rząd chce uprościć podatki. Ale do przełomu daleko
Wzrośnie limit zwolnienia z VAT, zmniejszy się biurokracja, fiskusowi nie będzie tak łatwo wstrzymać przedawnienia podatku. Zmiany są dobre, ale większość to odgrzewane kotlety – komentują eksperci.
To będzie rok przełomu – zapowiedzieli premier Donald Tusk i minister finansów Andrzej Domański podczas prezentacji programu gospodarczego dla Polski. Znalazło się w nim też kilka podatkowych propozycji. Są dobre dla firm i Kowalskich, ale eksperci nie mają wątpliwości – to żaden przełom.
– Propozycje nie są nowe, większość to odgrzewane kotlety – mówi dr Piotr Sekulski, doradca podatkowy w kancelarii Outsourced.pl.
– Zmiany są korzystne dla podatników, ale każda jest z innej parafii. Ciągle natomiast brakuje kompleksowej oferty dla małego biznesu, który liczy przede wszystkim na obiecane uproszczenie i obniżenie składki zdrowotnej – mówi Magdalena Michałowska-Otrzonsek, doradca podatkowy, właścicielka biura rachunkowego Meritum.
Limit wzrośnie
Co proponuje rząd? – Od 2026 r. podniesiemy limit zwolnienia z VAT do 240 tys. zł – zapowiedział minister finansów Andrzej Domański. Przypomnijmy jednak, że taką podwyżkę zapowiadał już na początku zeszłego roku....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)