Jak wypada wymiar sprawiedliwości na tle świata „wiecznej sprzedaży”?
Nie ma nic złego w działalności marketingowej i w publicznej aktywności. Warto jednak zwracać uwagę, że istnieje wiele sposobów na budowanie własnych zasięgów.
Z wielu względów wymiar sprawiedliwości może być ciekawym punktem odniesienia do profesji lokujących się w innych zakamarkach życia zawodowego. Specyfika zawodu sędziego, kształtowana tradycją, przepisami prawa, postrzeganiem społecznym, może być interesującym i nieoczywistym punktem odniesienia dla zachowań składających się na wizerunek przedstawicieli innych branż.
Można byłoby przyjąć, iż specyfika zawodu sędziego kreuje zupełnie wyjątkowy ekosystem, a sam obszar wymiaru sprawiedliwości nie może być porównywany do innej, skomercjalizowanej przestrzeni aktywności zawodowych. Nie jest tak jednak do końca.
Garnitur niezależności, niezawisłości i nieusuwalności nie zamyka sędziom w żaden sposób drogi do przymierzania szat noszonych przez nas wszystkich i aktywizowania się w różnych przestrzeniach życia publicznego. Wpisana w kod wykonywania zawodu sędziego powściągliwość w wyrażaniu swoich opinii rozciąga się na okołozawodowe aktywności i właśnie ta powściągliwość w wielu przypadkach pozwala dokładniej zaobserwować zachowania, podobieństwa i różnice względem przedstawicieli innych profesji.
Różnice i ich przyczyny
Przy docenieniu pełnej gamy różnic „układu nerwowego” zawodu sędziego i innych profesji ze „świata wiecznej sprzedaży” można próbować wyłuskać te różnice – to po pierwsze. Po drugie – spróbować zdefiniować ich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)