Powolny zmierzch państwa opiekuńczego
Po likwidacji tzw. hamulca budżetowego pozwalającego na zwiększenie zadłużenia nowy niemiecki rząd ma więcej pieniędzy. Ale nie na wydatki socjalne, zwłaszcza na bezrobotnych.
Zapowiedział to kanclerz Friedrich Merz (CDU) posługując się przykładem osoby, która właśnie straciła pracę i zarejestrowała się w urzędzie pracy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami przysługuje jej nie tylko zasiłek na życie, ale także pieniądze na utrzymanie dotychczasowego mieszkania bez względu na standard i położenie.
Jak wyliczył Merz, średnia cena wynajmu za jeden metr kwadratowy mieszkania w Niemczech wynosi obecnie średnio 20 euro. Jeżeli więc nowy bezrobotny ma mieszkanie o powierzchni 100 metrów kw., to system opieki społecznej kosztuje to 2 tys. euro miesięcznie.
– Na to nie może sobie pozwolić normalna pracująca rodzina – oświadczył...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)