Narodowa obronność na pół gwizdka
Niemrawe tworzenie programów obronnych może być zwiastunem kolejnej porażki koalicji rządzącej. I to na własne życzenie.
Specustawa obronna, Narodowy Program Odstraszania i Obrony – Tarcza Wschód, Narodowy Program Gotowości Zbrojeniowej Państwa – to wszystko brzmi serio, a często multiplikowane w ciągu ostatnich lat określenie „narodowy program” dodaje przedsięwzięciom dodatkowej, nieco wymuszonej powagi. Dobrze byłoby przy tym, żeby narodowe programy po prostu działały. A tutaj pojawia się kłopot. Albo – jak specustawa – mają dziury, albo – jak narodowe programy – są niekompletne, bądź znajdują się w ślimaczącej się fazie przekuwania mocnego, narodowego szyldu w bliżej nieokreślone...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)