Jak łapać króliczka, żeby go nie złapać
Wprowadzenie z mocy prawa jednolitego urzędu i zastąpienie nazewnictwa sędziów z podziałem na rejonowych do apelacyjnych nie naruszałoby konstytucji.
Temat sędziego sądu powszechnego jest odgrzewany przy okazji kolejnych kryzysów konstytucyjnych, przez władze stowarzyszeń sędziowskich albo przez władzę wykonawczą. O projekcie społecznym zawierającym regulację dotyczącą sędziego sądu powszechnego usłyszałem za szczegółami po raz pierwszy w grudniu 2023 r. Gdyby został wcielony w życie, rozwiązałby za jednym zamachem reformę ustroju sądów i kwestię tzw. awansowanych neosedziów. Tymczasem we wrześniu 2024 r. Komisja Kodyfikacyjna Ustroju Sądownictwa i Prokuratury wydała na świat pierwszy, a w lutym 2025 r drugi równoległy projekt dotyczący tego samego zagadnienia, tj. uregulowania nieprawidłowych powołań sędziowskich po 2018 r. – dwa projekty tego samego ciała na ten sam temat to ewenement na skalę światową. Jeden z tych projektów stał się ministerialnym w zeszłym miesiącu i chyba nikt nie ma wątpliwości, że nie stanie się obowiązującym prawem.
Dwory prezesów
Obecny model awansowy jest zarzewiem nieformalnych układów, koterii i dworów prezesów. O tym, czy dany sędzia awansuje, decydują w większości przypadków nie kwestie merytoryczne, ale to, z kim się integruje. Delegacja ministerialna jest de facto formalnym powieleniem wcześniejszej decyzji prezesa SO lub SA, który z sędziów może być delegowany. Potem w przypadku teoretycznie otwartego konkursu taka delegacja z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)