Rosji NATO się przyda
Między Pipesem a Hellerem
Rosji NATO się przyda
JERZY POMIANOWSKI
"Rosja carów" Richarda Pipesa rozpatruje dzieje imperium w sposób daleki od konwencji: nie jest to linearna opowieść o kolejnych etapach tych dziejów, lecz rozdzielcza analiza ewolucji i krzepnięcia poszczególnych warstw i stanów, instytucji, mechanizmów gospodarczych i struktur administracyjnych, które złożyły się na kształt Rosji. Pipes krytykuje dzieło Hellera, opisujące dzieje Rosji chronologicznie, więc z pozoru tradycyjnie, tyle że -- bagatela -- dające czytelnikowi pogląd zgoła odmienny od znanych dotąd wersji. Różnica między metodami obu historyków jest oczywista. W rezultacie mamy do czynienia z rodzajem sporu między alpinistą a mineralogiem na temat drogi z Morskiego Oka na Rysy. Pierwszy twierdzi, że droga wiedzie przez Dolinę Czarnego Stawu, drugi -- że przez krzemionki, skalenie i granity.
Szczegółowe zarzuty, jakie Hellerowi stawia Pipes, są w dużej części słuszne; można by do nich dodać lapsusy, tłumaczące się jednak przedwczesną śmiercią autora, który nie zdołał dopilnować korekty -- i niedbalstwem moskiewskiego wydawnictwa. Zdziwienie budzi natomiast jedna z ważniejszych obiekcji Pipesa -- ta, że Heller, pisząc "historię imperium", chciał dać nowym władcom Rosji do ręki rodzaj przewodnika...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta