Oskarżyciele chcą wezwać świadków
Amerykańska scena jednego romansu
Nie będziesz sądził bliźniego swego
Początek procesu wyznaczono na czwartek. Tuż przed 13.00 w Senacie byli już wszyscy uczestnicy dramatu. Przed Kapitolem - tłumy kamer. Dziennikarze - zasadniczo jedynie na galerii prasowej, tym razem wypełnionej po brzegi. Do wejścia na galerię dla publiczności - kolejka. Wielu Amerykanów i turystów chce choć przez kwadrans uczestniczyć w spektaklu, który poprzednio odegrano 131 lat temu. Kolejki nie zniechęca zamarzająca mżawka. W piątek drugi dzień oskarżenia i kolejne sześć godzin emocji, w sobotę trzeci. Później wolna dla Senatu niedziela i poniedziałek - dzień ku czci Martina Luthera Kinga. We wtorek do akcji powinna przystąpić obrona.
Miejsce akcji
Senacka sala pełna jak nigdy. Podczas procesu Billa Clintona obecność senatorów na sali jest obowiązkowa. Senatorowie milczą, bowiem tak nakazuje obyczaj i stary, ale obowiązujący wciąż przepis o "zachowaniu ciszy pod karą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta