Pierwszy krok na nieprzetartym szlaku
Pierwszy krok na nieprzetartym szlaku
Demonstracja zwolenników Juszczenki, Kijów, 1 grudnia
Sytuacji na Ukrainie nie można porównywać do polskiego Sierpnia '80 czy Czerwca '89. Nie ma szans na przełom i radykalne zmiany, co najwyżej na krok ku demokratyzacji życia politycznego.
Od kilku tygodni wydarzenia na Ukrainie dominują pierwsze strony gazet. Komentatorzy i politycy porównują protesty, wiece i manifestacje w Kijowie, Lwowie i innych miastach, do polskiego Sierpnia '80. W myśl tej interpretacji na Ukrainie mamy do czynienia z przedstawicielami dwóch przeciwstawnych nurtów: premier Wiktor Janukowycz reprezentuje obóz prorosyjski, antyzachodni, autorytarny, blokujący reformy rynkowe, zaś Wiktor Juszczenko uchodzi za polityka prozachodniego, nastawionego na wolny rynek i liberalną demokrację, a jego zwycięstwo doprowadziłoby do podobnego przełomu jak w Polsce w sierpniu 1980 lub w czerwcu 1989 r.
Ale to, co się dzieje na Ukrainie, nie jest żadną rewolucją i nie można tego porównać z polskim Sierpniem. To nie przełom, lecz co najwyżej kolejna zakulisowa rozgrywka o władzę, w której antagoniści wykorzystują społeczną mobilizację. Może to być kolejny krok ku demokratyzacji Ukrainy - ale nie musi. Przede wszystkim zaś obecne wydarzenia nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta