Rozrzutność czy społeczna konieczność
Rozrzutność czy społeczna konieczność
Sanacja czy stagnacja - piszą Janusz Steinhoff, Andrzej Karbownik.
Przez piętnaście lat górnictwo dostało od państwa dotacje, których realna wartość sięga prawie 64 miliardów złotych.
Nie wiadomo, czy była to inwestycja opłacalna, bo chodzi nie tylko o sprawy ekonomiczne, ale i społeczne. Można jednak sądzić, że wcześniejsze odcięcie górnictwa od państwowej kasy uczyniłoby je bardziej efektywnym.
Transformację gospodarki rozpoczęliśmy z energetyką uzależnioną od węgla. Ta zależność w dużym stopniu utrzymała się do dziś. Tymczasem w większości krajów europejskich, gdzie w energetyce kierowano się rachunkiem ekonomicznym, dawno już zrezygnowano z utrzymywania krajowego górnictwa, z reguły drogiego. To samo czeka w przyszłości Polskę - i nic tu nie zmieni chwilowa hossa na węglowym rynku. Dziś wprawdzie górnictwo ma się stosunkowo dobrze, gdy jednak zmieni się koniunktura, stare problemy powrócą.
Silna schyłkowa branża
- To normalne, że niektóre dziedziny gospodarki obumierają. Państwo ma jednak pewne obowiązki wobec "schyłkowych" branż. Można więc wspierać ich restrukturyzację, ale mądrze. Mamy pod tym względem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta