Śmigłowiec zestrzelony
Śmigłowcem, należącym do bułgarskiej firmy Heli Air, leciała trzyosobowa załoga z Bułgarii oraz ośmiu pasażerów - sześciu Amerykanów i dwóch Filipińczyków.
Do zamachu przyznała się Islamska Armia w Iraku, która opublikowała oświadczenie na stronie internetowej, używanej w tym celu przez ugrupowania terrorystyczne.
O wielkim szczęściu może mówić ustępujący premier Iraku Ijad Alawi, na którego w środę dokonano kolejnego zamachu. Jego sprawcą był zamachowiec samobójca, który wysadził się w powietrze tuż koło samochodu premiera, jadącego w konwoju. Do dokonania aktu terroru użył samochodu wypełnionego materiałami wybuchowymi.
Odpowiedzialność za zamach wzięło irackie skrzydło Al-Kaidy. Zginął jeden policjant, a czterech zostało rannych.
mah, reuters, pap