Proces zabójcy "Drągala"
Biegli lekarze ustalą, czy domniemany zabójca legendarnego partyzanta WiN Aleksandra Młyńskiego "Drągala" będzie sądzony. 80-letni Zygmunt Ł. po raz drugi nie stawił się w radomskim sądzie. Z przesłanego zaświadczenia wynika, że przebywa w szpitalu. Były funkcjonariusz kieleckiego UB jest ostatnim żyjącym członkiem grupy, która w sierpniu 1950 roku zamordowała "Drągala" i dwóch innych partyzantów. Do rozpracowania "Drągala" zaangażowano ponad 250 agentów. Swoje plany UB zdołała wykonać dopiero, gdy do współpracy wykorzystano jednego z byłych żołnierzy "Drągala". To on razem z trzema funkcjonariuszami UB przeniknął do oddziału WiN i w czasie snu zastrzelił "Drągala". Cała grupa dostała nagrody pieniężne i awanse. Zygmunt Ł. nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że podczas akcji stał na czatach. Do czasu wydania opinii przez biegłych proces jest odroczony.
m.w.