Cena stylowego mebla nie gra roli
Rozmowa z Dominikiem Kudelskim, krakowskim antykwariuszem
RZ: Specjalizuje się pan w handlu meblami w modnym stylu art deco, jak wygląda rynek?
Dominik Kudelski: Popyt jest wyższy niż podaż. Jeśli chodzi o meble dobrej klasy, to w ciągu ostatnich dwóch lat wzrósł on o ok. 100 proc. Meble, o których mówimy, drożeją. Mniej więcej w ok. 50 proc. pochodzą one z importu. Są tak bardzo poszukiwane, że wybitnej klasy bufet art deco może kosztować tyle, co dobrej klasy szafa barokowa (60 – 100 tys zł). Meble art deco dobrze pasują do powstających ostatnio wnętrz rezydencjonalnych i apartamentów w stylu minimalistycznym. Większość klientów kupuje pojedyncze okazy z myślą o dekoracji, mają one tworzyć nastrój, podkreślać charakter wnętrza. Tacy klienci cenią przede wszystkim urodę mebla, kierują się pierwszym wrażeniem. Kolekcjonerzy cenią unikatowość, sygnaturę projektanta lub warsztatu, udokumentowane pochodzenie, zainteresowani są całymi garniturami mebli.Kupuję meble w Europie, głównie w Niemczech, Austrii, Szwajcarii i Francji, rzadziej na Słowacji. Coraz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta